REKLAMA

Widzew Łódź remisuje z Wisłą Płock. Emocje w końcówce meczu

Widzew Łódź remisuje z Wisłą Płock. Emocje w końcówce meczu

Daleko temu spotkaniu było do widowiska. Widzew Łódź i Wisła Płock w poniedziałkowy wieczór narzuciły raczej tempo spacerowe. Emocje przyniosła jednak końcówka meczu i gol Jordiego Sancheza na wagę remisu.

Od samego początku obie drużyny nie mogły złapać właściwego rytmu. Gra była rwana, brakowało płynności, co sprawiało, że mecz momentami przypominał przedsezonowe starcia towarzyskie. Jednak w pewnym momencie Wisła Płock zaczęła narzucać swój styl gry. Efektem był gol Rafała Wolskiego w 40. minucie. Główną winę za stratę bramki ponosi Mateusz Żyro, jednak zarówno Henrich Ravas, jak i Andrejs Ciganiks mogli zachować się lepiej. 

Po przerwie Widzew Łódź chciał zaatakować wyżej. Jednak to gospodarze jako pierwsi stworzyli okazję bramkową i tylko szczęściu Janusz Niedźwiedź może przypisywać to, że nie padł z niej gol. RTS próbował, ale wyraźnie się tym męczył. Nie wychodziło nic, szarpał Bartłomiej Pawłowski, z daleka próbował Julian Shehu, ale piłka nie chciała wpaść do siatki.

Łodzianie w tym sezonie już nie raz udowodnili, że trzeba na nich uważać do ostatniej sekundy meczu. Tak było też tym razem. Duże zamieszanie w polu karnym, w którym najlepiej odnalazł się Jordi Sanchez i czubkiem buta wepchnął piłkę do bramki. Prócz zdobyczy punktowej cieszyć może właśnie przełamanie hiszpańskiego napastnika, dla którego był to pierwszy gol w 2023 roku na ligowych boiskach. 

Czytaj także